LUGO - Niemiecka Chemia Mysłowice - Blog > Czy niemieckie proszki do prania są skuteczniejsze?

Czy niemieckie proszki do prania są skuteczniejsze?

W latach 80-tych, kiedy zachodnia granica kojarzyła się z dobrobytem i luksem, każdy Polak marzył, by pracować nad Odrą. Był to czas, kiedy w Polsce kobiety prały w Pollenie 2000, a rynek niemiecki opanował proszek Weiser Riese, Vizir, Persil czy OMO. Różnica między naszymi a zagranicznymi produktami chemicznymi była ogromna. I została do dziś.

Dlaczego niemieckie proszki do prania cieszą się w Polsce taką popularnością?

Po pierwsze, pozwalają nam zaoszczędzić czas i pieniądze. Skoncentrowana formuła sprawia, że proszek czy żel wystarczy na dłużej. Dobrej jakości środki piorące, nie należą do najtańszych, dlatego im rzadziej je kupujemy, tym więcej pieniędzy zostaje w naszym portfelu.

 Chemia z Niemiec to dobrze wydane pieniądze

Niemieckie proszki do prania posiadają formułę, która chroni kolor i wydłuża żywotność naszych ubrań. Dzięki temu dłużej będziemy cieszyć się ulubioną bluzą czy sweterkiem. W swoim składzie mają również detergenty, które wydłużają żywotność pralki, zapobiegając osadzaniu się kamienia.

I ten intensywny zapach!

Zagraniczne środki czystości są znacznie bardziej skoncentrowane. Wpływa to bezpośrednio na ich wydajność. Mniejsza ilość produktu wystarczy do wywabienia plamy czy wyprania brudnej bielizny. Wysoka zawartość aktywnych składników sprawia, że są także znacznie skuteczniejsze.

Wszystko razem pozwala na skrócenie czasu prania oraz usuwanie zabrudzeń bez konieczności wcześniejszego namaczania. Tym samym zmniejszamy zużycie wody i energii, co nie tylko pozwala na oszczędności, ale również wpływa pozytywnie na środowisko.

Proszki, kapsułki i żele do prania z Niemiec

Polak jest świadomym konsumentem, o konkretnych preferencjach, wie czego chce, a przede wszystkim chce dobrze wydać swoje pieniądze. Nie podlega dyskusji kwestia jakości i skuteczności niemieckiej chemii. Potwierdzeniem tych słów są komentarze na forach internetowych, w których najczęściej pada stwierdzenie, że „Kto raz wypierze coś w niemieckim środku, nie chce już używać polskiego odpowiednika”.

Sprawdźcie sami, czekamy na Wasze komentarze.

Opublikowano